Recenzja książki przez Oddziałowe Biuro Badań Historycznych IPN w Krakowie

Monika Komaniecka-Łyp

Oddziałowe Biuro Badań Historycznych

IPN w Krakowie

 

„Solidarność” w Trzebini – powstanie i działalność, praca zbiorowa pod red. Jolanty Piskorz, Trzebinia 2017 r.

 

Z dużą przyjemnością powitałam ukazanie się  publikacji „Solidarność” w Trzebini – powstanie i działalność, pod redakcją Jolanty Piskorz. Jest to niezmiernie ważna i cenna inicjatywa zasługująca na uznanie zarówno działaczy „Solidarności”, społeczności lokalnej i grona historyków.

Mimo prowadzonych wieloletnich badań nad fenomenem ruchu „Solidarność”, wiele zagadnień jest jeszcze nieznanych i wymagających pogłębionych studiów. Jak dotąd brak publikacji naukowych nad działalnością „Solidarności” w mniejszych miejscowościach. Nawet w 7 tomowej publikacji „Solidarność 1980–1989” informacji tych jest bardzo mało, ponieważ pokazuje ona działalność ruchu z perspektywy największych miast, siedzib władz regionalnych.

Wydana ostatnio książka wypełnia lukę w dotychczasowych badaniach regionu małopolskiej i katowickiej „Solidarności”. Trzebinia jest miastem leżącym w połowie drogi między dwoma dużymi miastami: Katowicami i Krakowem, które stanowiły siedziby Zarządów Regionów „Solidarności” i należy do tzw. małych ośrodków ruchu związkowego. Książka składa się z 6 rozdziałów obejmujących dzieje trzebińskiej „Solidarności” od 1980 r. do czasów obecnych. Dwa pierwsze rozdziały obejmują okres powstawania NSZZ „Solidarność” na terenie zakładów przemysłowych w Trzebini. Gmina Trzebinia po II wojnie znajdowała się w granicach województwa krakowskiego. W wyniku reformy administracyjnej w 1975 r. znalazła się w granicach województwa katowickiego aż do 1998 r. Autorzy książki wyjaśnili, że w momencie tworzenia komitetów zakładowych „Solidarności” część z nich przystąpiła do Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, a część do Małopolskiego. Większość przystąpiła do „Solidarności” śląskiej i były to zakłady przemysłu ciężkiego m.in. Zakłady Metalurgiczne „Trzebinia”, Kopalnia Węgla Kamiennego „Siersza”, Elektrownia „Siersza”, Rejon Energetyczny „Siersza”. Region Małopolski wybierały zazwyczaj zakłady filialne, które centralę miały w Krakowie np.  Rafineria Nafty „Trzebinia”, PKP – Węzeł Trzebinia.

W październiku 1980 r. powstała w Trzebini Międzyzakładowa Komisja Koordynacyjna NSZZ „Solidarność” o oficjalnej nazwie: Miejska Komisja Koordynacyjna, która reprezentowała „Solidarność” trzebińską. Na jej przewodniczącego wybrano przedstawiciela zakładu, gdzie związek miał największą liczbę członków – Józefa Patynę z Kopalni Węgla Kamiennego „Siersza”. Dwa pierwsze rozdziały książki opisują więc zmagania władz związkowych z dyrekcją zakładów, strajki w zakładach, pokazują specyfikę żądań i postulatów związkowych charakterystycznych dla poszczególnych zakładów oraz postulaty, które udało się zrealizować. Przykładowo Solidarność nauczycielska wywalczyła wprowadzenie historii do szkół zawodowych, utworzenie Izby Pamięci Narodowej na terenie Zasadniczej Szkoły Górniczej przy KPK „Siersza”, odłączenie się od wspólnej Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej w Chrzanowie i utworzenie własnej w Trzebini.

Autorom udało się pokazać dynamikę działalności związkowej w poszczególnych zakładach, stosunki wewnątrz różnych struktur, konflikty. Analiza ta poparta jest danymi statystycznymi pokazującymi liczbę członków „Solidarności” w poszczególnych zakładach na tle ogólnej liczby zatrudnionych. Wydaje się jednak, że autorzy zbyt mało poświęcili uwagi kontaktom lokalnych działaczy z siedzibami regionów. Zagadnienie to zostało zasygnalizowane w publikacji  (chociażby informacje o kolportażu pism wydawanych przez region: „Biuletyn Małopolski”,  czy ulotek), ale wymaga jeszcze pogłębionych badań.  Siłą „Solidarności” była jej „masowość i powszechność”, stąd tak ważne było angażowanie się ludzi w ten ruch. Publikacja ta pokazuje, że teren nie „oglądał się” na związkowców z wielkich miast i nie czekał na ich poparcie, ale działacze „Solidarności” w poszczególnych zakładach pracy występowali z inicjatywą.

Rozdział trzeci poświęcony został okresowi stanu wojennego i sytuacji w poszczególnych zakładach pracy na terenie Trzebini z opisem represji wobec internowanych działaczy „Solidarności”. Rozdział czwarty pokazuje działania Służby Bezpieczeństwa wobec trzebińskiej „Solidarności”. W latach 60. i 70. działania te prowadziła KPMO w Chrzanowie podlegająca administracyjnie do 1975 r. do województwa krakowskiego. Z tego okresu pochodzą akta tzw. sprawy obiektowe na poszczególne zakłady, za pomocą których SB „kontrolowała” działalność. Informacje na temat sytuacji w zakładach uzyskiwano od tajnych współpracowników i kontaktów operacyjnych. Znalazły się  tutaj donosy o niegospodarności w zakładach, informacje o osobach niezadowolonych, czy domniemane akty sabotażu. Na podstawie badań autorów wiadomo, że najbardziej inwigilowanym zakładem na terenie powiatu chrzanowskiego były Zakłady Metalurgiczne „Trzebinia” (SO krypt. „Metalurgia”), które były jedynym w kraju producentem srebra oraz Węzeł Kolejowy PKP Trzebinia-Siersza. W 1975 r. po włączeniu Trzebini do województwa katowickiego działania inwigilacyjne prowadziła KM MO/WUSW w Chrzanowie (zastępcą komendanta ds. SB był Adam Cichopek).  Trzeba pamiętać, że w dużych ośrodkach działaczom związkowym łatwiej było działać, bo mogli zachować anonimowość. W mniejszych miejscowościach, gdzie wszyscy się znali  można było szybko narazić się na represje, bo Służbie Bezpieczeństwa łatwiej było zidentyfikować związkowców. Na podstawie badań autorów książki wiadomo, że internowania przeprowadzono w czterech zakładach pracy: Kopalni Węgla Kamiennego „Siersza” (Józef Patyna, Waldemar Słomski, Tadeusz Cupiał), Zakładów Metalurgicznych „Trzebinia” (Jan Jarczyk, Czesław Kołodziejczyk), Zakładów Surowców Ogniotrwałych „Górka” (Andrzej Dudek) i „Transmogu” (Jan Leszczyński). Co warte podkreślenia autorzy próbują dać odpowiedź na pytanie , dlaczego te osoby, a nie inne zostały internowane. Autorom udało się przeprowadzić wywiady z  kilkoma osobami oraz sięgnęli do publikowanych relacji tych osób, dzięki czemu uzyskaliśmy obraz niejako z „z pierwszej ręki”. Z tej grupy czterech wyemigrowało do USA i Francji (Patyna, Kołodziejczyk, Dudek i Leszczyński)  ze względu na późniejsze represje. Mianowicie po wyjściu z internowania podlegali oni obserwacji SB i byli wzywani na przesłuchania. Przykładowo Józef Patyna stracił pracę w KWK i w latach 1982–1984 (czyli do momentu wyjazdu z Polski) był rozpracowywany przez SB w sprawie operacyjnego sprawdzenia krypt. „Dozorca”. W sprawie tej wykorzystywano donosy TW, wzywano go na rozmowy ostrzegawcze, podkreślając poważne konsekwencje podjęcia działalności opozycyjnej. Brakuje tutaj danych personalnych tajnych współpracowników, co dałoby pełniejszy obraz inwigilacji prowadzonej przez SB. Faktem jest, że represje odcisnęły się mocno na działaczach „Solidarności” i zaważyły na dalszych losach działalności związkowej w Trzebini. Faktycznie została ona zawieszona przez lata 80. i została wznowiona dopiero w 1989 r.

Ostatnie dwa rozdziały (piąty i szósty) opisują losy trzebińskiej „Solidarności” po 1989 r. w wolnej Polsce i obecne struktury. Również ten okres obfitował w trudne wydarzenia związane z likwidacją wielu zakładów przemysłowych na terenie Trzebini spowodowanych transformacją ustrojową.

Bazę źródłową książki stanowią wywiady przeprowadzone przez autorów z działaczami „Solidarności”, dokumentacja Zarządów Regionów Śląsko-Dąbrowskiego i Małopolskiego oraz akta Służby Bezpieczeństwa znajdujące się w archiwach IPN w Katowicach i Krakowie. Taki dobór materiałów źródłowych zasługuje na uznanie, ponieważ pozwala na konfrontację i weryfikację dokumentów przybliżając nas do obiektywnej prawdy.  Przeprowadzone przez autorów publikacji relacje z uczestnikami wydarzeń lat 80. są niezwykle cenne, również ze względu na to, że upływ czasu powoduje, że w pewnym okresie czasu tych świadków historii może zabraknąć.  Należy również pokreślić, że książka napisana jest lekkim językiem, bardzo dobrze się ją czyta.

Podsumowując należy zadać sobie pytanie, czy można określić charakterystyczne cechy działalności związkowej w mniejszych ośrodkach jak Trzebinia. Na podstawie lektury książki można dojść do wniosku, że trzebińscy działacze najlepiej wiedzieli jakie problemy nurtują pracowników i było to widoczne w zgłaszanych postulatach. Oczywiście realizowali oni politykę central związkowych, ale także występowali z własnymi propozycjami (przykładem jest Józef Patyna). Niewątpliwie bez poparcia w terenie „Solidarność” nie mogłaby wygrać i tzw. karnawał Solidarności trwający od 30 sierpnia 1980 r. do 13 grudnia 1981 r. oraz wygrana w 1989 r. nie mogłyby się zdarzyć.